Krem do ciała z odżywczą pszenicą i kokosem

Dziś recenzja masła do ciała z Oriflame, jak tylko zobaczyłam na zdjęciu kokosa, musiałam je mieć.
Kupiłam je jakoś wiosną i używałam do lata, a na lato odłożyłam, bo wydawało mi się zbyt treściwe. 
Niedawno znowu do niego wróciłam, bo przyszły chłodniejsze noce i jest już na wykończeniu.

Oriflame, krem do ciała z odżywczą pszenicą i kokosem




Aksamitny krem do ciała zapewnia skórze miękkość. Wosk pszczeli i olejek kokosowy zapobiegają utracie wilgoci, a gliceryna i pszenica wzmacniają i wygładzają. 


Skład:
 Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Bentonite, Glyceryl Stearate Citrate, Stearic Acid, Xanthan Gum, Methylparaben, Propylparaben, Imidazolidinyl Urea, Cera Alba, Parfum, Hydrolyzed Wheat Protein, CI 77891, CI 15510.

Pojemność: 200 ml



Cena: 12,90 zł w promocji

Dostępne warianty: 
relaksująca lawenda i figa
nawilżający aloes i arbuz


Moja opinia:
Zacznę może od tego, że zawartego w nazwie kremu owsa jest naprawdę malutko, a nawet są jego śladowe ilości, patrząc na skład kosmetyku jest on aż za zapachem na końcu składu. Kokosa jest już o wiele więcej, ale ani jednego ani drugiego nie wyczuwam. Krem pachnie dla mnie jak maślane ciasteczka z odrobiną kokosa. Bardzo przyjemnie, ale dla osób, które nie lubią tego typu zapachów może wydawać się mdły. Krem konsystencją przypomina raczej masło, bo jest gęsty i treściwy, w sam raz na chłodne noce. Długo się wchłania, ale nie pozostawia lepkiej warstwy. Zapach pozostaje na skórze po aplikacji i nawilża na jakieś parę godzin. Ze względu na zwartą konsystencję jest bardzo wydajny. Łagodzi u mnie podrażnienia po depilacji.  Opakowanie umożliwia nam wydobycie produktu do końca,  osoby nie lubiące grzebać palcami w słoiczkach nie będą zadowolone, ale mi to nie przeszkadza. Cena jest myślę zawyżona, bo krem kosztuje ok. 20 zł bez promocji, ale w promocji jak najbardziej opłaca się go kupić. Na pewno do niego wrócę, ale jeszcze nie teraz bo mam sporo produktów do ciała.

Lubicie kosmetyki Oriflame?
Stosowałyście może któryś z tych kremów?

13 komentarzy:

  1. wyglada bardzo fajnie :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś 2 kremy do ciała...nie pamiętam zapachów. Jeden w żółtym z drugi w różowym pudełeczku. Oba mi przypasowały :) Przyjdzie czas, ze znowu na jakieś się skusze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię wiele kosmetyków z Oriflame, w tym także całą tą serię kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam kilka kosmetyków z Oriflame :) ale tego kremu nie miałam :) ale nie skuszę się, bo nie lubię takich zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię. Jestem konsultantką Oriflame. Dopiero niedawno odkryłam akurat ten wariant kremu. Może go kupię w promocji jak zużyję masło waniliowo-pomarańczowe od Dax Cosmetics.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam, ale i tak oriflame o niebo lepszy niż avon, ktory zawsze skutkował wysypką niespodzianek na mojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam maslo z isany - to z maslem kakaowym :) jest tansze i ma tresciwszy sklad :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, dawno nic nie miałam z Ori:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba mnie nie dodałaś jednak do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy:) Choć jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tego typu z ori

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger